środa, 19 lipca 2017

Dafne Indygirka*PL w nowym domku

Czytając takie wiadomości az się łezka w oku kręci ze wzruszenia....

Oddajemy głos Pani Ewie : DAFNE nasza księżniczka o bursztynowych oczach. Jest z nami już prawie 4 miesiące. Jest członkiem naszej rodziny. Bunia się śmieje, że mamy „kota na punkcie kota ‘’. Początki były trudne (nie jesteśmy rodziną „kociarzy”, zawsze były psy w domu). Ale od czego jest przyjaciel z „kociej mafii”, internet, fora, zaprzyjaźniony weterynarz. Tłumaczyli, pomagali i pomagają (za co bardzo im dziękuję ). Dafne jest przesłodka. Jest „lekiem „ dla Buni, śpi, bawi się, łowi muchy, poluje na Bunię, uwielbia zawijać się w dywanik i drapać moją kanapę. Gada w swoim języku, wiem kiedy chce jeść, kiedy się nudzi, kiedy mam posprzątać „twarde”. Aportuje kuleczką , patyczkiem, kłębkiem wełny do czasy jak się znudzi lub zmęczy. Kocha (tak myślę ) siedzieć na parapecie w kuchni i przyglądać się jak gotujemy ( a może coś „skapnie” dobrego). Codziennie o 5:45 dostaję całusa i cierpliwie czeka jak zadzwoni budzik o 6:45 i zaczyna się mizianie, całowanie, masaże. ..na śniadanko czas… Uwielbia spać w dzień zwinięta w kłębek na kolanach Buni (niedługo już się nie zmieści).
No po prostu jest najfajniejszą kotką na świecie i najpiękniejszą i najmądrzejszą
Pozdrawiamy serdecznie
PS śmiejemy się że syn zyskał siostrę, ja córeczkę a Bunia przyjaciółkę :)












 Nasze ulubione zdjęcie :) Oooooogon !!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz