Klara z rodzinką: Nasze kocie cudo... zaraz, zaraz... chyba psie... też nie... No to jakie! Chyba Bajkałowe :) Dobra, to przejdźmy do rzeczy. Nasze Bajkałowe cudo przyjechało do nas 30 września 2016 roku. Niedługo kicia obchodzi swoje pierwsze urodziny i zastanawiamy się jak je obejść. Wszelkie pomysły mile widziane!
Kocisko już trochę urosło od tego czasu, jednak nadal zachowuje się jak kociak i ma minę młodą, zawadiacką i poszukującą nowych przygód. Z tą miną jego jest tak, że w zależności od chwili jest inna. Gdy mruczy jest rozkoszna. Gdy wchodzi na wysokości i planuje figle jest zawadiacka. Gdy się bawi jest skupiona, a gdy miauczy do ptaków jest... wygimnastykowana. Pewnie zastanawiacie się o co chodzi z tym miauczeniem do ptaków. Po prostu. Chce do nich ćwierkać :). Ale to nie wszystko. Aportuje gumki do włosów (filmik na stronie),czasami nawet budzisz się z gumką w ręku, bo Bajkał chce aportować. Czasami nawet mamy dosyć tego jego aportowania :). Ale to wciąż nie wszystko: wyciąga nakładkę na włącznik od światła, robi sztuczkę "siad", pięknie mruczy i wyciąga ciężki korek od wanny. Upodobał sobie główne miejsce do spania w korytarzu przy drzwiach w butach, aby pilnować domu, nawet teraz już ma tam posłanie, ale jak przychodzi co do rzeczy, to w nocy pakuje się do łóżka :) Skoro już mowa o łóżku to powiem wam coś śmiesznego, ale dla nas już nie aż tak. Jest weekend, godzina 7:00. Śpimy sobie smacznie w łóżkach, a tu nagle... co?... Bajkał! Mruczący, niby się doturla, liże nas czule, ale tak naprawdę chce nas obudzić. Próbuje wszelkich sposobów. Z miauczeniem nie wyszło, więc trzeba próbować innych. No dobra już dosyć tych opowiastek. Dodam tylko, że bardzo kochamy naszego kocurka i dziękujemy za takiego uroczego i mądrego kociaka!